środa, 28 listopada 2007

Nic się nie dzieje.


Dokładnie jak w temacie. Nudy jakich mało. Od początku tygodnia nic mi się nie chce, jakiś wyciśnięty z życia jestem. W szkole ledwo co moja egzystencja istnieje. Ogólnie marnie. Cóż może taka aura, może takie ciśnienie. Marnie kończy się ten listopad. Na dodatek zamiast pięknej Polskiej jesieni mamy pogodę tak paskudną, że aż szkoda gadać. Na szczęście grudzień niesie przyjemne perspektywy. Na prawie sam początek Ecchicon :D Będzie się działo. Później Święta i Sylwester. Będzie dobrze.

Brak komentarzy: